Witam wszystkie zainteresowane mamy ..i tatusiów,
Chciałam odpowiedzieć na wszelkie nurtujące pytania padające na forum.Ostatnie wąpliwości dotyczą pojawianiu się innych Pań w sprawowaniu opieki nad dziećmi .
To nie jest takie proste , aby jedna lub dwie ulubione Panie zajmowały się dziećmi od 6.00-18.00 ( sama Pani pisze , że większość dnia ono przebywa w żłobeczku ) One też mają prawo do urlopu ,wolnych dni. Nasz system pracy jest zmianowy , i nie jest mozliwe , aby codziennie ta sama Pani odbierała dziecko o 7.00 i oddawała go rodzicom o 18.00 .I proszę wierzyć, że po chwili płaczu spowodowanego rozstaniem z rodzicem , zostaje ono utulone i uspokojone. A ostatnie zwolnienia chorobowe naszych ulubionych Pań , powinny być odpowiedzią na pytanie Rodzica .., dlaczego nie ma Pani w żłobku"?
Bardzo proszę rodziców o chwilę zastanowienia się w wydawaniu tak szybkich opini o,, drętwych " twarzach moich opiekunek . Bo naprawdę jest dużo prawdy w tym że często nie,, to jest złotem, co się świeci " I wszystkie obecnie pracujące Panie są bardzo dobrymi opiekunkami.Sprawdziły się w opiece grupowej nad dziećmi, indywidualnej nad chorym dzieckiem w domu i nawet jeżeli jedno dziecko ma swoją ulubioną Panią , to proszę wierzyć , że drugie uwielbia akurat tę ciocię , która dla Rodzica moze mieć ,,drętwą " twarz. Tak jest wśród dorosłych i podobnie jest wśród dzieci. Zapewniam bezradną mamę , że nasze dzieci w ciągu dnia przebywają ze wszystkimi ciociami i do wszystkich są przyzwyczajone, a ja mogę dodać , że są dzieci , które płaczą przy Pani Oli a tylko przy Pani Marii się uspakajają. Dlatego
bardzo proszę , warto zastanowić się, czy takie opinie nie krzywdzą innych opiekunek oddających się bardzo swojej pracy ..może nie mają wielkich zdolnosci komunikacyjnych z rodzicami, ale dobrze opiekują się waszymi dziećmi.
A jeżeli pojawiają się jakieś problemy, to nie powinny mieć aż takiego wpływu na dziecko , aby przez pobyt w żłobku mogło mieć problemy emocjonalne. Elfik jest malutkim domowym żłobeczkiem , gdzie na 4-5 dzieci ( starszych ) przypada jedna Pani ( a czasami jest ich nawet więcej )więc nie ma podstaw , aby dziecko czuło się opuszczone lub zaniedbane. Często problem ma podłoże inne niż żłobek i warto o tym też pomyśleć i szukać rozwiązania całej tej trudnej sytuacji. Ja ze swej strony obiecuję stwarzać takie warunki , aby dzieci miały optymalne warunki rozwoju fizycznego i emocjonalnego.
Na koniec prośba,jeżeli mają Państwo problemy , wątpliwości bądż pytania , proszę nie bać się pisać do mnie lub przyjść na rozmowę.
Przecież to dotyczy Państwa dziecka..a to jest priorytetem w tym wszystkim.
Pozdrawiam .